Wielkie emocje w derbach!

Wielkie emocje w derbach!

Remisem 2:2 zakończyły się derby Gminy Łososina Dolna między Łososiem a Hartem rozgrywane 6 października w Łososinie. 
Licznie zgromadzeni kibice obejrzeli wielkie widowisko pod względem emocji i dramaturgii  spotkania.  Jeśli mielibyśmy się skupić na jakości piłkarskiej tego pojedynku to nie było jej zbyt wiele ponieważ oba zespoły nakręcane przez swoich kibiców walczyli o każdy  centymetr boiska często  nie zważając na konsekwencje. 

źródło www.NaszSport.pl
 

Wielkie Derby Gminy Łososina Dolna faktycznie były wielkie. Dawno na poziomie ligi okręgowej nie oglądano tak dramatycznego i fenomenalnego widowiska. Była walka, faule, żółte i czerwone kartki, rzuty karne, broniący je bramkarze i dobijający napastnik. Słowem wszystko, co prawdziwe derby powinny mieć.

To był bardzo ciężki mecz
Piłkarsko to nie była liga mistrzów, tylko typowa zapierda*nka. Licznie zgromadzona publika miała jednak w nosie finezje. Wszyscy oczekiwali igrzysk i je dostali! Było w tym meczu tylu aktorów, że ciężko podzielić ich na pierwszoplanowych, drugoplanowych i statystów. 18 (słownie: osiemnaście) żółtych kartek pokazał w tym meczu pan Damian First, arbiter z Gorlic. Do tego dorzucił dwie czerwone (po jednej) i trzy rzuty karne. Miał chłop roboty i nie wszystkim przypadła ona do gustu. Błędów trochę popełnił, jednak w tak emocjonalnym i emocjonującym meczu, trzeba być niezwykle odpornym psychicznie, a tutaj minimalnie czegoś brakowało. Mimo wszystko ciężkie zawody prowadził na przyzwoitym (są tacy, co określają go średnim) poziomie, ale co najważniejsze zakończył je w sportowej atmosferze.

Czerwoni kapitanowie
W derbach nie ma faworytów, nie ważna jest pozycja w tabeli ani siła ognia. Tu trzeba zapierdzielać. Oddać całe serducho i walczyć na całego, nawet do upadłego – jak głosi jedna z kibicowskich przyśpiewek. Zarówno Łosoś jak i Hart walczyli! Nikt nogi nie odstawiał, (co pokazuje liczba kartek). Wszyscy grali na dużym ryzyku nie tylko w środku pola, ale i pod bramkami – tym razem dowodem są trzy podyktowane rzuty karne. Co do czerwonych kartek, to nie wynikały one z ostrej gry czy bezpardonowych fauli, a bardziej z braku zimnej głowy i opanowania emocji. Co komu jak komu ale kapitanom nie przystoi. Tak z boiska wyleciał Kamil Gródek – kapitan Harta, który w niewybredny sposób skomentował podyktowanie rzutu karnego i tak też poleciał kapitan Łososia, Robert Pałka, który tuż po zdobyciu bramki wdał się w przepychankę z bramkarzem przyjezdnych.

Fenomenalny Kociołek, też popełnia błędy
Czasami jest tak, że ciężar derbów potrafi przygnieść najlepszych zawodników w danym zespole. W Harcie fenomenem jest Paweł Kociołek, który w tym meczu potrafił wypracować sobie dwie bardzo dobre okazje i zamienić je na bramki. Jednak, jednocześnie, nie potrafił wykorzystać rzutu karnego, przegrywając pojedynek z ukraińskim bramkarzem Łososia. Vitalik Karkach był górą i w pewnym sensie „wybronił” mecz.

Festiwal karnych
Hart za sprawą właśnie „Kocioła” dwukrotnie wychodził na prowadzenie. Najpierw w pierwszej połowie po sytuacji jeden na jeden, a później w ostatnich minutach. Łosoś po rzutach karnych wyrównywał, najpierw zrobił to Robert Pałka, (który po tym golu wdał się w przepychankę z bramkarzem i wyleciał prawie pół godziny przed końcem meczu), a później Michał Bugajski, który na raty, bo na raty, ale pokonał w 90 minucie bramkarza Harta, biorąc na siebie gigantyczną odpowiedzialność. Jakub Rybus odbił piłkę, ale wobec dobitki był bez szans. Bugajski uciszył swym golem świeżo jeszcze świętujących gości i wprowadził w euforię swój zespół.

Łosoś Łososina Dolna – Hart Tęgoborze 2:2 (0:1)
Bramki:
Robert Pałka 59 (karny), Michał Bugajski 90 (dobitka z rzutu karnego) – Paweł Kociołek 31, 89.

w 65 minucie Paweł Kociołek nie wykorzystał rzutu karnego.

Sędziował:Damian First (Gorlice)
Czerwone kartki:Pałka – Gródek.
Żółte kartki:18 sztuk.

Łosoś:Karkach, Ł.Krok, A.Grzegorzek, Nowak, R.Pałka, Skórnóg, Orzeł (55 Zgrzeblak), Znamirowski, Zelek (75 Szewczyk), Gródek (65 Bugajski), Maj (60 M.Krok)

Hart:Rybus – Michał Hajduga, Kuźma, Szabla, Maciej Hajduga, Zięcina, Połeć, Gródek, Bajdel, Dobosz(65′ K.Nowak) Kociołek.

TABELA LIGOWA:

W tabeli ligowej  to jednak nasza drużyna  plasuje  się dużo  wyżej i w  10 kolejkach  nie przegraliśmy ani razu! Oby ta passa trwała!

 

SKRÓT MECZU:

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości